17 sierpnia 2009

Depesza ze stolicy rowerowego szyku

Witek, ojciec chrzestny Lodz Cycle Chic, zorganizował świetną imprezę, do której paliłem się jak nigdy (mimo zbiórki w niedzielę o 7 rano). Łódzkie szafiarki zmierzyły się z naszą ekipą, efektem będzie - mam nadzieję - solidna sesja wyjątkowych dziewczyn w wyjątkowych łódzkich klimatach.

Na pierwszy rzut poszła Dagmara i chyba się zmartwi kiedy zacznę nalegać, żeby spotkać się jeszcze raz, bo słabo wykorzystaliśmy Jej potencjał. W niedzielę męczyliśmy Anię i Panią Mruk. O efektach sesji dowiecie się na Lodz Cycle Chic.










Już niedługo kolejne części.

2 komentarze:

  1. Świetna sprawa, muszę kiedyś spróbować zrobić coś podobnego ;) Tylko jak zdobyć modelkę ;) ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bolas musisz przyjść na Lipową 57 i się porozumieć z guru LCC ;-)

    OdpowiedzUsuń