Przepraszam za tak masakrycznie długą fotorelację, ale uznałem, że powinniście mieć możliwość wczucia się w chwilę :) Trzeciego dnia Święta Łodzi odbyła się mało reklamowana uroczystość, na którą przybył sam Jerzy (był to bodaj jedyny epizod Święta Łodzi z jego udziałem).
Władza wykonawcza oraz uchwałodawcza Miasta Łodzi solidarnie zaparkowała sobie na Piotrkowskiej. Czyżby dostrzegli niedostatki prawa, którego są autorami? A może powinienem sobie darować, bo zaraz po tych fotkach wszyscy odjechali :0
Kocham pana Kropiwnickiego. A co kocham to p....
OdpowiedzUsuńI to by było na tyle jeśli chodzi o podsumowanie wkładu Pana K w rozwój tej ulicy.
OdpowiedzUsuń